Ułatwienia w znakowaniu towarów przez importerów sprowadzających towary do Polski, które pozwolą im zaoszczędzić ok. 70 mln zł rocznie – taki ma być skutek noweli ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Jej projektem we wtorek zajmie się rząd.
Projekt przygotowano w resorcie gospodarki. „Importer, który sprowadza do Polski produkt już znajdujący się w obrocie w ramach Unii Europejskiej, nie będzie musiał podawać na opakowaniu adresu krajowego dystrybutora” – tak zapisy projektu tłumaczył w rozmowie z PAP Wiceminister Gospodarki Mariusz Haładyj. Po zmianach – kontynuował – zamiast podawania adresu dystrybutora z siedzibą w Polsce, wystarczy informacja o adresie producenta lub dystrybutora w każdym z państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), czyli UE plus Islandia, Norwegia, Liechtenstein. W konsekwencji – dodał wiceszef resortu gospodarki – firma z EOG, wprowadzająca towary na rynki kilku państw unijnych, w tym do Polski, nie będzie musiała zmieniać opakowania towaru, by zamieścić na nim dane polskiego dystrybutora. Jest to zatem – zaznaczył – kolejna inicjatywa zmniejszająca obowiązki nakładane na przedsiębiorców. Według Haładyja takie ułatwienie pozwoli naszym firmom zaoszczędzić ok. 70 mln. rocznie. Bowiem dotychczasowe regulacje obciążają ich kosztami związanymi z koniecznością zmiany oznakowania produktu lub jego opakowania. Liczba podmiotów, które obejmie ustawa według oceny skutków regulacji, szacowana jest na 165 tys. Jak mówił wiceszef resortu gospodarki, intencją ministerstwa jest to, by nowa regulacja obowiązywała od 1 stycznia 2015 r.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przedsiębiorca, który wprowadza towar do obrotu w Polsce, ma obowiązek umieszczenia na nim po polsku informacji: określających jego firmę i adres, a także danych umożliwiających identyfikację towaru. Przepis ten interpretuje się tak, że na produktach musi być podany adres dystrybutora, który ma siedzibę w Polsce.
Źródło: PAP.